02 September 2014

22!

   'I dont know about you, but I'm feeling twenty-two!' - zaśpiewałabym razem z Taylor, gdyby nie to, że struny głosowe nadal odmawiają posłuszeństwa. Tak, oto właśnie zaczyna się 22 jesień w moim życiu i mam szczerą nadzieję, że w tym wieku żadne kości nie odmawiają jeszcze posłuszeństwa. Wpadam do Was z postem urodzinowym, co prawda już po urodzinach, które swoją drogą przebiły dosłownie wszystkie jakie miałam do tej pory!
   Dzień zaczęłam od pobudki, którą sprawiła mi moja rodzinka już o 6 rano gromko odśpiewanym 'sto lat'. Co prawda budzik miałam ustawiony dopiero na 6.30, ale kto narzekałby na wstawanie w tak miłych okolicznościach nawet to pół godzinki wcześniej. Na spokojnie uszykowałam się i pojechałam do Roberta. Już od samego wejścia zostałam powitana przez Jego mamę pięknym bukietem róż, ja za to odwdzięczyłam się pięknym bananem na twarzy. Chwilę później już byliśmy w galerii, gdzie pooglądaliśmy biżuterię, zjedliśmy szarlotkę z lodami i zrobiliśmy małe zakupy na resztę dnia. Po powrocie do domu zostałam wysłana po 'urodzinowe' lody, a kiedy weszłam z powrotem... Tort, świeczki, kolejne 'sto lat', tyle uśmiechu! Po zdmuchnięciu świeczek i oddaniu tych zakupów, które nadal trzymałam w rękach zostałam zaskoczona raz jeszcze, tym razem o wiele bardziej. Za tortem ukryte było pudełeczko z bransoletką! Mój kochany Kłamca, który przepraszał mnie cały wcześniejszy tydzień, że prezent od niego dostanę dopiero po urodzinach pod pretekstem pójścia do toalety, jeszcze w galerii kupił bransoletkę, która podobała mi się najbardziej! Według Niego kłamczuszenie w dobrej sprawie kłamczuszeniem nie jest, a ja w tym przypadku nie śmiałabym zaprzeczyć!
Resztę dnia, jak i dzień kolejny spędziliśmy na robieniu i zjadaniu przeróżnych słodkości. Mam nadzieję, że pójdzie w boczki, bo schudło mi się ostatnio.

   Zostawiam Was z dużą ilością zdjęć, a ja wracam do swoich zajęć. Pochwalcie się jeszcze jakie były Wasze najlepsze urodziny?

Urodzinowy kapselek, który znalazłam na ławce na przystanku


Koktajle bananowe i mrożone kawy!

Najlepszy kucharz i Jego ciasteczka.



Najpiękniejszy prezent urodzinowy!

7 comments:

  1. ta spódniczka u mnie to Stradivarius :)

    ReplyDelete
  2. Wszystkiego najlepszego! Świetne prezenty dostałaś. ;)

    ReplyDelete
  3. jesteśmy dorośli. kiedy to się stało? i jak to powstrzymać?

    ReplyDelete
  4. ojejku, jakie pychotki! Cudne zdjęcia.

    ReplyDelete
  5. łał śliczna bransoletka i gratuluję ci takiego świętowania:) wszystkiego najlepszego:) pozdrawiam i dziękuję za komentarz u mnie[www.nielegalna-strefa.blogspot.com]

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz! Jest to dla mnie ogromną motywacją do dalszej pracy. Jeśli blog Ci się spodobał zapraszam do obserwacji :)