Witam!
Jak do tej pory ten tydzień jest tak spokojny, że aż ciężko mi uwierzyć, że takie w ogóle istnieją. Wczoraj miałam nawet wolny wieczór i postanowiłam wykorzystać na obejrzenie z siostrą wyciskacza łez 'Gwiazd naszych wina', który ze mnie łez nie wycisnął, ale absolutnie nie jest to wyznacznikiem jego kiepskości. Wręcz przeciwnie, film był naprawdę dobry, z dużą dawką humoru i bardzo dobrym wątkiem, mnie po prostu do płaczu ciężko doprowadzić. W ogólnym rozrachunku polecam na chłodniejsze wieczory, pod kocem z kubkiem ciepłej herbatki, lub kakao (wiecie cały ten idealny wieczorny rytuał). I tu nasuwa się refleksja, że już bardziej słodko być nie może( a przed oczami staje obrazek nastolatki w zbyt dużym swetrze, pod miękkim kocem i z kubkiem kakao rodem z tych najbardziej słodziaśnych blogowych opowiadań) - błąd. Oczywiście, że może, a ja zaraz pokażę Wam jakim cudem.
Stali czytelnicy zapewne pamiętają mój post z przed miesiąca, konkretnie ten, w którym główną rolę grał 'fort księżniczki' czyli moskitiera + sporo lampeczek(tych którzy nie mieli okazji zobaczyć zapraszam tu). Otóż fort ten uległ lekkiej modyfikacji, kiedy razem z Robertem(albo głównie Robert) złożyliśmy łóżko, po które pojechałam dzień wcześniej. Łóżka tego typu oglądałam już od dawna i nawet byłam skłonna kupić elementy i zespawać je sobie sama. Na szczęście(moje i spawarki) obeszło się bez tego i w końcu po ponad 3 latach spania na materacu(położonym na ziemi), teraz mam przywilej spania trochę wyżej.
Każda nowa rzecz to powód do radości, ale kiedy połączenie różnych nowych rzeczy w końcu daje efekt jakiego poszukiwało się przez lata można oszaleć z radości. Ja dzięki temu połączeniu szaleję już któryś dzień z kolei, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy kiedy wchodzę do mojego pokoju. Prościej będzie jak Wam to po prostu pokażę, a Wy dajcie znać jak Wam się podoba. :)
Jak do tej pory ten tydzień jest tak spokojny, że aż ciężko mi uwierzyć, że takie w ogóle istnieją. Wczoraj miałam nawet wolny wieczór i postanowiłam wykorzystać na obejrzenie z siostrą wyciskacza łez 'Gwiazd naszych wina', który ze mnie łez nie wycisnął, ale absolutnie nie jest to wyznacznikiem jego kiepskości. Wręcz przeciwnie, film był naprawdę dobry, z dużą dawką humoru i bardzo dobrym wątkiem, mnie po prostu do płaczu ciężko doprowadzić. W ogólnym rozrachunku polecam na chłodniejsze wieczory, pod kocem z kubkiem ciepłej herbatki, lub kakao (wiecie cały ten idealny wieczorny rytuał). I tu nasuwa się refleksja, że już bardziej słodko być nie może( a przed oczami staje obrazek nastolatki w zbyt dużym swetrze, pod miękkim kocem i z kubkiem kakao rodem z tych najbardziej słodziaśnych blogowych opowiadań) - błąd. Oczywiście, że może, a ja zaraz pokażę Wam jakim cudem.
Stali czytelnicy zapewne pamiętają mój post z przed miesiąca, konkretnie ten, w którym główną rolę grał 'fort księżniczki' czyli moskitiera + sporo lampeczek(tych którzy nie mieli okazji zobaczyć zapraszam tu). Otóż fort ten uległ lekkiej modyfikacji, kiedy razem z Robertem(albo głównie Robert) złożyliśmy łóżko, po które pojechałam dzień wcześniej. Łóżka tego typu oglądałam już od dawna i nawet byłam skłonna kupić elementy i zespawać je sobie sama. Na szczęście(moje i spawarki) obeszło się bez tego i w końcu po ponad 3 latach spania na materacu(położonym na ziemi), teraz mam przywilej spania trochę wyżej.
Każda nowa rzecz to powód do radości, ale kiedy połączenie różnych nowych rzeczy w końcu daje efekt jakiego poszukiwało się przez lata można oszaleć z radości. Ja dzięki temu połączeniu szaleję już któryś dzień z kolei, a uśmiech nie schodzi mi z twarzy kiedy wchodzę do mojego pokoju. Prościej będzie jak Wam to po prostu pokażę, a Wy dajcie znać jak Wam się podoba. :)
Magda! To naprawdę piękne! (+100% motywacji do starannego ścielenia łóżka :D)
ReplyDeletePopełniłam błąd życia zamieniając tego typu łóżko na zwykłe... Ehh
ReplyDeleteŚwietnie to wygląda!
niuntis.blogspot.com
jezu pięnie to wygląda! Podobają mi się takie łóżka do tego białe! No mega Ci zazdroszczę!
ReplyDeleteJak pięknie wygląda to łóżko! Cudny baldachim. :)
ReplyDeleteAle super to wygląda, też chciałabym mieć tego typu łóżko ;)
ReplyDeletePięknie to wygląda!! :)
ReplyDeleteWygląda generalnie fajnie. :) Jednak sama bym się nie zdecydowała. Już jestem tak przyzwyczajona do mojego dużego łóżka, że ciężko byłoby mi się przerzucić na węższe. A znając moją schizę odziedziczoną po tacie, od razu po włączeniu lampek miałabym obraz płonącego materiału. Ale ogólnie miłe dla oka. :)
ReplyDeleteOjejku ale ślicznie udekorowane :o Masz talent :)!
ReplyDeleteZapraszam: http://fashioncarolinna.blogspot.com/
Przepięknie to wygląda :)
ReplyDeleteWygląda tak świetnie, że chyba bym z niego nie wstawał ; )
ReplyDeleteKsiężniczkowa świnka ! :D
ReplyDeletemoskitiera z lampeczkami wygląda mega słodko - w sam raz na zimowe wieczory.
ReplyDelete