Mam dosłownie kilka chwil, bo zaraz śmigam na pierwsze spotkanie z Żancią w tym roku, a później czeka mnie jeszcze praca, trening i spotkanie z moim już o rok starszym Mężczyzną. W sumie powinnam usiąść teraz do anatomii, ale jeszcze trzymają mnie emocje, których miałam pełno przez cały ostatni weekend, więc dzielę się nimi z Wami!
Każdy lubi dostawać prezenty, ale ja w tym przypadku miałam dużo większą frajdę z przygotowywania i samego 'wręczenia' niespodzianki dla Roberta, który obchodził wczoraj swoje urodziny. To chyba była dla mnie najbardziej ekscytująca rzecz przez ostatnie kilka miesięcy, od kiedy pomysł urodził się w mojej głowie, przez zbieranie pieniędzy i samo dogrywanie i dopinanie na ostatni guzik. Wyobraźcie sobie, że dostajecie telefon, który budzi was z rana i słyszycie komunikat, że za godzinę macie się znaleźć w aucie, ale nikt nie tłumaczy wam po co i dlaczego. Tak właśnie wyglądał niedzielny poranek mojego Mężczyzny, który biedny musiał pokonać drogę ponad 200 km, żeby dowiedzieć się w ogóle gdzie jedzie i przede wszystkim po kiego czorta tak daleko. Moja ekscytacja natomiast z każdym kilometrem sięgała wyżej, a uśmiech nie schodził mi z twarzy ani na chwilę, tym bardziej, kiedy widziałam tą coraz bardziej zmieszaną minę Solenizanta. A do tej pory mam ubaw z miny, kiedy Robert dowiedział się, że jego prezentem urodzinowym jest jazda jego samochodem marzeń - 300 konnym Subaru Impreza! Uśmiech który nie schodził mu z twarzy cały dzień bedziecie mogli zobaczyć na zdjęciu poniżej.
To był jeden z tych prezentów, z którego cieszyłam się najbardziej, mimo ze to nie ja go dostałam. Do tej pory uśmiecham się na myśl, że mogłam spełnić marzenie najważniejszej dla mnie osoby!
A Wy wolicie dawać, czy może jednak dostawać prezenty?
ja zdecydowanie wole dawać! tak jak mówisz,uśmiech na twarzy ukochanej osoby jak dostaje swój wymarzony prezent jest najlepszy na świecie ;)
ReplyDeletenie ma jak spełniać marzenia!:)
ReplyDeleteCudowny prezent! Pamiętam jak pisałaś mi o nim w komentarzu :D
ReplyDeleteWow, ale super pomysł! Dość niekonwencjonalny, oryginalny! Jestem ciekawa jak ten pomysł zrodził się w Twojej głowie! :) Fajnie, że i on i Ty będziecie miło wspominać ten dzień! ;)
ReplyDeletejechałam kiedyś takim subaru!! czad :D szacun za bluzę prosto.
ReplyDeleteto musiały być świetne urodziny, spełnianie marzeń to wspaniała sprawa.
ściskam :*
Pomysł na prezent genialny! Ja zdecydowanie wolę dawać prezenty i widzieć radość w oczach gdy się podoba:)
ReplyDelete