Piszczenie, skakanie i całowanie paczki obrazuje to jak bardzo się ucieszyłam, że w końcu mam ją u siebie. Jako, że jedną z moich pasji jest taniec, po prostu pewne rzeczy są swoistym 'muszę mieć' i nie ma od tego odwrotu, podobnie jak było z moimi chachimommas i vansami (tak wiem, może to dziwne, ale tak to działa). Odkąd ktoś przywłaszczył sobie jedynego fullcapa jaki na mnie pasował marzyłam o jakimś genialnym snapbacku. I teraz dzięki Mojemu Najukochańszeu w końcu mogę go mieć w swoich łapkach, a nawet na swojej głowie!
Swoją focię w tym cudeńku dodam później :)
czym sie rozni fullcap od snapbacka?
ReplyDeleteJak same nazwy wskazują snapback jest regulowany z tyłu poprzez zapięcie, a fullcap po prostu musisz kupić w dobrym rozmiarze, bo nie ma żadnej regulacji - cała czapeczka jest 'zabudowana'.
Deleteja dziś zapłaciłam za przesyłkę i już bym chciała żeby była, nienawidzę czekać :D czekam na zdjęcie w tej wyczekiwanej czapencji :)
ReplyDeleteteż uwielbiam tego typu rzeczy, ale odpuszczam kupowanie ich - przynajmniej na razie ;D no i w końcu poczta nie zawiodła ;)
ReplyDeletecudeńko :)
ReplyDeletecieszę się razem z Tobą :D
ReplyDelete